Sokół Orzech - LKS ŻYGLIN
kropka nad "i" tak często się mówi o czymś do czego mało brakowało i dzisiaj właśnie chyba tej kropki zabrakło nam do pełni szczęścia. Z drugiej strony myślę że wynik remisowy nikogo nie krzywdzi. Ale po kolei zawodnicy Sokoła od pierwszej minuty chcieli nas zaskoczyć i ruszyli od pierwszej minuty do zdecydowanych ataków i przez kwadrans mocno nas "ciśli" i stwarzali sobie parę groźnych okazji jedną z nich bramkową dzięki ekwilibrystycznej obronie ciałem Artura nie zamienia się na bramkę miejscowych. Po tym okresie dominacji stopniowo mecz wyrównywał się i również LKS zaczął stwarzać swoje okazje. Najpierw akcja nie obecnego ostatnio Dawida Kańtocha, który zgrywa do Baggia a ten minimalnie się myli, potem ten sam Baggio ładnie uderza z wolnego i znowu minimalnie nad poprzeczką piłka przechodzi. Potem pięknym precyzyjnym podaniem popisuje się Figo i po raz trzeci Baggio tym razem obok słupka. Mało tego w dalszej kolejności rajd przeprowadza Jasiu p którego idealnej centrze nikt nie zamknął jego podania !!! Potem swoje umiejętności pokazał ponownie Dawid Kańtoch, który huknął niczym z armaty z woleja i znowu piłka mija o trochę poprzeczkę, który minutę po tej akcji inicjuje rajd po którym podaje do Maria, którego strzał zmierzający do bramki blokuje obrońca !!! Dalej mamy akcję Pawła który wkręcił obrońców - ładnie zacentrował i znowu nikt nie zamykał !!! I tak pierwsza połowa kończy się remisem. Na drugą wychodzimy z wielkim animuszem, jednak starczy go nam na zaledwie parę minut. Opadamy z sił a wykorzystuje to Sokół który przeprowadza ładną akcje i tylko dzięki Damianowi wynik nie zmienił się, tak jak dzięki Maćkowi, który zaryzykował w polu karnym i w ostatniej chwili wybił piłkę napastnikowi Orzecha uniemożliwiając zdobycie gola. W między czasie rajd i dobry strzał przeprowadza Dawid. Mimo że nie graliśmy już tak dobrze jak w pierwszej połowie przeprowadzamy kolejne zmiany szukając swoich okazji i w samej końcówce bodajże najlepszą miał Artur który w samej końcówce uderza zbyt mocno mając całą bramkę przed sobą !!!!! uuuuuuuuuuu SZKODA bo jak wspomniałem remis nikogo nie krzywdzi, jednak nie chodzi że stronniczo, ale to my mieliśmy więcej okazji do zdobycia tej zwycięskiej bramki. Gospodarze oprócz pierwszego kwadransa nastawali się na grę z kontry i utrzymywanie remisu i swój cel osiągnęli. Gratulacje dla nich - ale nie oznacza to że już "odpuściliśmy" bo chociaż teoretycznie Sokół ma karty w swoich rękach jak pokazało życie trzeba walczyć do końca bo nie takie dziwy się już działy, a nawet gdyby nie udało się teraz to dla was drodzy kibice nasi zawodnicy na pewno będą w kolejnych meczach walczyć do samego końca !!!! DZIĘKUJĘ więc jeszcze raz zarówno zawodnikom jak i naszym kibicom, którzy przyjechali na mecz i wspomagali jak mogli naszej drużynie. Głowy do góry !!! walczymy dalej i zgodnie z naszym mottem ZAWSZE RAZEM !!
Komentarze