LKS ŻYGLIN - Unia Świerklaniec

LKS ŻYGLIN - Unia Świerklaniec

W Wielkanocną Sobotę gościliśmy Unię Świerklaniec. Terminarz tak ułożył się, że w ten szczególny dzień zawitała do nas drużyna, z którą od początku naszego istnienia prowadziliśmy liczne boje. Wiele z nich przeszło już do historii obu klubów. Na poziomie klasy okręgowej były to nasze pierwsze mecze, jak się okazało oba zwycięskie dla Świerklańca. I o ile pierwszy mecz był w miarę wyrównany o tyle dzisiejszy można by było powiedzieć był do jednej bramki, Jednak jak się okazało sprawdziło się przysłowie, że nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tradycyjnie jednak zacznijmy od początku. Już w pierwszych pięciu minutach mieliśmy najpierw źle rozegraną kontrę przez Tomka Gomolucha, minutę później groźny strzał oddaje misiu. W dziesiątej minucie z kolei dobry wślizg Roberta blokuje być może bramkowe uderzenie gości, a potem znowu dobra akcja przerwana przez rzekomy spalony LKS'u, 100 Tomka Gomolucha, który chciał być zbyt koleżeński, znowu dobra akcja misia. Jednak mimo tych wymienionych tylko kilku sytuacji pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:0. Druga zaczyna się ponownie od naszych ataków, jednak nie są one już tak dynamiczne jak w pierwszej, ale cały czas wierzymy, że lada chwila zadamy ten decydujący cios, tym czasem w 60 minucie goście mają rzut rożny, który bezpośrednim uderzeniem na bramkę zamieniają na gola!!! dwa tygodnie temu to my cieszyliśmy się z takiego gola tym razem tak ją straciliśmy!!! Nie załamuje to nas i w efekcie naszego naporu po pięciu minutach Unia traci zawodnika po drugiej żółtej kartce. Teraz wydaje się, że wszystko powinno się odwrócić na dobrą drogę i tak tworzymy kolejne tak dobre sytuacje jak : 100 misia, którego strzał głową instynktownie broni bramkarz gości, groźne uderzenie Oskara i chwila później jego 100. Dobre akcje kapitana, Adriana Golca to kolejne udane akcje Żyglina, a na koniec wynik brzmiał 0:1!!! Cóż musimy przełknąć tą gorzką pigułkę i zabrać się do ciężkiej roboty!!! Przed nami jeszcze parę meczy i myślę, że właśnie teraz jeżeli zawodnicy chcą coś pokazać powinny się zmobilizować i wziąć do serca słowa trenera, że teraz przed nami te najważniejsze mecze. A ja mogę tylko dodać, że bez pracy nie ma kołaczy - czyli bez soli futbolu czyli treningów nie będzie wisienek na torcie czyli naszych wygranych. Wierzę, że zmobilizujecie i znowu pokażecie charakter i styl gry z poprzednich spotkań !!! Na zakończenie DZIĘKUJĘ naszych kibicom, którzy w tak licznym gronie zjawili się mimo świątecznej pory na dzisiejszym meczu jeszcze raz dziękujemy !!!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości