Łazy - LKS ŻYGLIN
W 19 kolejce czekał nas wyjazd do Łaz. Grająca tam Łazowianka zaczęła bardzo udanie rundę wiosenną. W trzech meczach zdobyli 7 punktów, w tym komplet na boisku wtedy lidera czyli Odry Miasteczko !!! tak więc jechaliśmy do drużyny, która reprezentuje solidny poziom piłkarski i z obawą oczekiwaliśmy wymagającego przeciwnika. Okazało się, że tak jak jesienny mecz i ten był bardzo wyrównany. Bardziej agresywnie i bardziej zdecydowanie w spotkanie wchodzą gospodarze, których w pierwszych dziesięciu minutach dwukrotnie powstrzymuje Damian. My na swoją pierwszą groźną sytuację musimy czekać do 20 minuty, gdy po aucie w polu karnym Łaz jest duże zamieszanie z którego obronną ręką wychodzą gospodarze. Po tym gra "wraca" do środka boiska, gdzie w znacznej części toczyła się gra. I tak do 30 minuty gdy doskonałą szansę w polu karnym Łazowianki marnuje Karol Banaś, chwilę później po stałym fragmencie gry maja gospodarze, ale nasz blok defensywny wraz z Damianem wychodzą obronną ręką. Aż nadchodzi 40 minuta i doskonała kontra LKS'u kończy się bramką dla nas!!! misiu ściąga na siebie dwóch obrońców, którzy zapominają przypilnować Adriana, a ten w sytuacji sam na sam puszcza sprytny strzał obok bramkarza zdobywając swoją debiutancką bramkę dla Żyglina !!! Mało tego chwilę później Adrian ma 100 ale wślizg w ostatniej chwili obrońcy gości blokuje jego uderzenie i prawdopodobnie drugą bramkę. Druga połowa zaczyna się od zdecydowanych ataków Łazowianki i kolejny raz na wysokości zadania staje Damian. Ale po dziesięciu minutach to Karol ma okazję ale jego strzał z kolei pada łupem bramkarza Łaz. I tak aż do 65 minuty, gdy niestety po nielicznym błędzie naszej obrony napastnik gospodarzy dostaje sytuację sam na sam z Damianem, który tym razem nie daje rady i tak mamy wyrównanie. Gospodarze próbują mocniej docisnąć, ale ich wysiłki nie dają rezultatu. My dokonujemy trzech zmian - w miejsce zmęczonych walką chłopaków wchodzą nowi min. "Polak" i "Figo". którzy dzięki swojej technice pozwalają przez dług czas utrzymywać piłkę z dala od naszej bramki. I tak gra toczy się prawie do ostatniej minuty, my mamy jeszcze w końcówce groźny strzał Dawida Miszoka, jednak broni go bramkarz. I gdy wydaje się, że wywieziemy cenny punkt z trudnego terenu - w doliczonym czasie nadarza się nam jeszcze jedna kontra i ponownie Misiu radzi sobie w bezpośredniej walce z trzema obrońcami, z których jeden z nich nie widząc innego sposobu fauluje go w polu i tym samym rzut karny !!! jednak jak już pokazało życie nie równa się on bramce. Dzisiaj w miejsce nie obecnego Dawid Jasioka do piłki podszedł Robert, który wytrzymał próbę nerwów i pewnym uderzeniem zdobywa drugą - zwycięską bramkę. Goście desperacko rzucają się w doliczonym czasie do ostatniej akcji ale chwila później ostatni gwizdek i wygrywamy 2:1 !!!! wygrywamy nie zwykle ważny mecz i jak się okazało po dzisiejszej kolejce w kontekście innych wyników cenne zwycięstwo!!! W małej części los w tej ostatniej akcji oddał nam to co traciliśmy w rundzie jesiennej. Ten mecz pokazał również, że jak na razie jesteśmy na dobrej ścieżce w walce o utrzymanie. Jednak nie możemy popadać w hura optymizm bo nikt nie da nam za darmo punktów, a nawet ta kolejka pokazała, że wiele teoretycznie słabszych drużyn potrafi wygrać z tymi lepszymi !!! tak więc w poniedziałek kończymy świętować i zabieramy się do roboty przed kolejnym meczem. DZIĘKUJĘ naszym zawodnikom za wspaniały mecz, nie licznej ale wiernej garstce sympatykom za wsparcie, a drużynie z Łaz i jej smutnemu po meczu trenerowi powodzenia w kolejnych meczach !!!
Komentarze