LKS ŻYGLIN - Łagisza

LKS ŻYGLIN - Łagisza

                 Po czterech miesiącach przerwy nareszcie mogliśmy się spotkać na boisku. W pierwszym meczu rundy rewanżowej gościliśmy innego beniaminka obecnego sezonu czyli Łagisza. Ci którzy byli na pierwszym meczu jesienią widzieli, że gdyby lepiej nastawione celowniki to my powinniśmy wygrać zdecydowanie. Ale to już była historia w tym meczu rozpoczęliśmy bój o pozostanie w klasie okręgowej. Niestety od pierwszej minuty wyszliśmy chyba zbyt spięci, a goście z kolei pokazali swoje piłkarskie umiejętności, gdyż od początku mieli przewagę i stwarzali sobie dogodne sytuacje i gdyby nie Damian w bramce mogliśmy przegrywać. Taki obraz gry był przez pierwszy kwadrans i wtedy to w swoje ręce ciężar gry wziął w naszej drużynie najlepszy moim zdanie w dniu wczorajszym Paweł Polański, składna akcja i dobra jego centa dała nam pierwszą okazję w postaci strzału debiutanta Adriana Golca. Mimo że nie celne uderzenie pozwoliło przełamać pierwszy stres naszym zawodnikom. Efektem tego był kolejna akcja Pawła, który idealnie wrzucił na głowę Adriana, który w 100 procentowej okazji uderza w bramkarza gości. Łagisza nie miały zamiaru tylko się przyglądać takiemu obrotowi sytuacji i po kolejnych paru minutach dobra zespołowa akcja i goście "zaliczają" słupek - tym razem to my mieliśmy furę szczęścia że piłka nie wpada do bramki. Od tego momentu następuje okres gry gdzie obie drużyny stawiają na atak zapominając nieco o defensywie. Obie stwarzają sobie liczne groźne sytuacje z naszych na pewno należy wymienić kolejną akcję Pawła który "wkręca" obrońcę Łagisz dorzucając kolejną "piłkę na nos" tym razem Oskara który w dogodnej sytuacji "zalicza" tylko poprzeczkę. i wreszcie na 10 minut przed końcem pierwszej połowy entą już akcję Pawła w polu karnym faulem kończy obrońca gości - rzut karny dla LKS'u !!! do piłki podchodzi Dawid Jasiok i niestety jego strzał broni bramkarz gości !!!. Tak więc wynikiem 0:0 kończy się pierwsza połowa - druga zaczyna się fatalnie dla nas. Nasi chyba jeszcze analizowali zalecenia trenera, a goście już grali w piłkę i to tak że w pierwszej akcji wychodzą na prowadzenie. Nasi zawodnicy na szczęście nie podłamali się takim obrotem sytuacji i zaledwie po pięciu minutach po zespołowej akcji i podaniu Roberta - Paweł zdobywa pięknym soczystym uderzeniem pod poprzeczkę wyrównującą bramkę!!! Od tego momentu następuje okres gry w którym obie drużyny skupiają się na zabezpieczeniu dostępu do bramki - my liczymy na grę z kontry. Goście co należy podkreślić dysponujący naprawdę dobrymi zawodnikami umiejętnie wytrącają nas z rytmu gry szukając swoich szans. Jedną z nich wykorzystują po kolejnym kwadransie od naszej bramki. Książkowo przeprowadzona kontra daje im ponownie prowadzenie. Od tego momentu zarówno wprowadzając nowe siły jak i nieco zmieniając obraz gry - szukamy swojej wyrównującej bramki. I naprawdę stwarzamy sobie parę dobrych. Niestety zbyt gorąca głowa Piotrka Bryły sprawia, że po zaledwie dziesięciu minutach na polu gry "zapracowuje" na nie potrzebną czerwoną kartkę stawiając nas w trudnej w tym momencie sytuacji. Jednak wbrew temu LKS nie podaje się i dosłownie 10 która pozostał na polu gry "gryzie trawę" próbując odwrócić stan meczu. I pewnie udałoby się nam gdyby nie moim zdaniem najlepszy z kolei w drużynie gości bramkarz. który tylko w sobie wiadomy sposób w paru sytuacjach ratuje swój zespół od utraty wyrównującej bramki. I tak mimo dobrej gry przegrywamy pierwszy mecz 1:2. Szkoda bo naprawdę była okazja do wygranej a przynajmniej do remisu. Z pozytywów należy podkreślić zaangażowanie i grę do końca, w szczególności, że w ostatnich minutach graliśmy w 10 ( na pewno szacun dla zawodników !! ). Z negatywów musimy popracować nad panowaniem nad sobą naszych zawodników nie może być tak, że chociażby sędzia popełniał błędy my dajemy mu pretekst do dawania tak głupich kartek jak Piotrkowi a tym bardziej szkoda bo mógł swoją techniką i dobrymi dośrodkowaniami dać nam okazję do zdobycia tej wyrównującej bramki!!! Mimo to dziękuję naszej drużynie za walkę naszym kibicom za doping mimo fatalnej pogody. Gratuluje również drużynie z Łagisz wygranej i życzymy im powodzenia w kolejnych spotkaniach, bo mają dobrze ułożoną drużynę/ A my do roboty i walczymy dalej !!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości