KS Rachowice - LKS ŻYGLIN
W zapowiedzi ostrzegałem że gra z "niby" słabeuszami już parokrotnie odbijała się nam czkawką, niestety dziś ten scenariusz się powtórzył. Choć należy podkreślić że nie będzie to utyskiwaniem ale duży wpływ miał stan murawy, który nie był "idealny". Jakby idealnym przykładem będzie to że pierwsza dobra jakakolwiek okazja miała miejsce dopiero w 25 minucie - a stworzyli ją gospodarze. lecz na posterunku był Kuba. W odpowiedzi z 30 metrów uderza Robert, w samej końcówce jeszcze jedna dobra okazję ma Patryk. Podobnie przebiegała również druga połowa choć należy podkreślić że po reprymendzie trenera zaczęliśmy grać szybciej ale okazje Gumy, tudzież Skały broni bramkarz. Ponownie Robert z daleka lalena posterunku bramkarz, wrzutka Roberta i Kuba Nowakowski obok, Potem Pascal "Panu Bogu w niebo" , Potok minimalnie obok. I jeszcze raz Potok ale jego rajd nikt nie zamyka i w doliczonym czasie gry rzut wolny ale główka Jakuba też nie znajduje drogi do szczęścia. Cóż szanujmy jeden punkt choć szkoda straconych dwóch. Musimy przegryźć tą gorzka pigułkę i zabrać się do pracy na treningach bo przed nami za tydzień nie lada wyzwanie bo za tydzień przyjeżdża lider a gospodarzom gratulujemy ambitnej postawy i zdobycia pierwszego punktu w sezonie
Komentarze