LKS ŻYGLIN - Gwarek Zabrze
Kto nie był niech żałuje bo dziś w Żyglinie było meczycho !! Zaczęło się fatalnie od błędu naszej obrony po której pierwszą bramkę strzelają goście, nie załamało nas to i po idealnym pasie Bartka Guma był sam na sam z bramkarzem ale niestety przegrał pojedynek z nim. Co nie udało się jemu wykończył po kwadransie Potok po kolejnym idealnym podaniu Bartka !! i był remis. Po kolejnych pięciu minutach ponownie na prowadzeniu powinien być Gwarek ale jakim cudem ( na nasze szczęście ) nie trafił napastnik gości jest jego sekretem. Kolejna akcja Żyglina i wychodzimy na prowadzenie dobre zagranie Potoka do Pascala a ten zdobywa wspomniana drugą bramkę Wydaje się że mamy grę pod kontrolą ale w futbolu nic nie jest pewnego, ambitnie grający goście w dosłownie pięć minut rozbijają nas zdobywając dwie bramki dzięki którym to oni wyszli na prowadzenie i gdy wydawało się że pierwszą połowę zakończymy na minusiku, idealne zagranie naszego bramkarza do Tomka karkochy który tym podaniem znalazł się w sytuacji sam na sam i lobem zdobywa wyrównująca bramkę !! mało tego w ostatniej akcji pierwszej połowy kolejne idealne podanie tym razem Pascala do Potoka a ten powinien zdobyć swoja drugą bramkę ale przegrał pojedynek z bramkarzem. W drugą połowę lepiej weszli goście uderzając z około 30 metrów w słupek, a w kolejnej akcji sytuację sam na sam w której górą był jednak Kuba.!! Po godzinie gry w końcu wychodzimy na prowadzenie po faulu na Patryku Nowaku mamy karnego którego na bramkę zamienia nasz kapitan. Po paru kolejnych minutach Pascal do Giumy ale ten minimalnie nad, Na dwadzieścia minut do końca pięknycross Roberta doPotoka, jego uderzenie blokuje obrońca ale najszybciej do piłki dopada Kuba Nowakowski i zdobywa piątą bramkę dla LKS'u !! Potem pomysłowo rozegrany wolny lecz Bartek nie zdążył zamknąć i nic nie wyszło z tego. Młody zespół Gwarka mimo dwubrakowej straty goli nie podawał się i po jednej z akcji i uderzeniu z około 30 metrów piłka ląduje na słupku, a w kolejnej zdobywają kontaktowego gola. Trochę zaczęliśmy się bać o wynik, lecz grający w końcówce trener podaje do innego zmiennika Szymona który w sytuacji sam na sam przegrywa pojedynek z golkiperem gości, lecz po chwili odzyskuje piłkę źle zagrana przez tegoż bramkarza i pakuje futbolówkę do pustej bramki ta bramka zamyka piłkarskie popisy obu zespołów/ 6:4 dla Żyglina finalnie, 10 bramek w jednym spotkaniu nie zdarza się co dzień - jak widać oba zespoły nastawiły się na radosny ofensywny futbol. Naszym gratuluj zwycięstwa po trudnym spotkaniu - bo młoda drużyna gości pokazała że jak okrzepną będą groźni dla najlepszych drużyn. A wspomnianemu Gwarkowi powodzenia w kolejnych meczach
Komentarze