Rodło Górniki - LKS ŻYGLIN
W końcu się udało iZACZELIŚMY !!! Od razu pojechaliśmy na trudne zarówno boisko i to w podwójnym tego słowa znaczeniu. Bo i pod kątem piłkarskim drużyna Rodła nie należy do słabeuszy, ale i z racji stanu murawynie było to nou camp. Mecz odsamego początku przebiegał pod nasze dyktando, ale przez długi czas meczugospodarze bronili się rozsądnie, a czasami z piłkarskim szczęściemmin. słupek, również ich bramkarz grał dziś dobrze i wielokrotnie był górą w pojedynkach z naszymi. Wymienię tu tylko nie które sytuacje po których mogliśmy wyjść na prowadzenie : róg i Czaro ponad, Żalo minimalnie obok bramki, wrzutka Paczusia - główka Golca, obrona bramkarza, dobitka Jakuba nad. 100 Czarka - górą bramkarz, centra Krzysia Foksa, Adrian minimalnie niecelnie i znowu Paczuś- Czaro i nic. Uderzenie Bartka i słupek dobitkę broni bramkarz i tak do końca pierwszej połowy. Tak samo wyglądał obraz meczu w drugiej połowie, aż po blisko kwadransie dzięki nie ustępliwości Adriana, który cztery razy próbował aż w końcu znalazł lukę i w kocu umieścił piłkę w siatce Rodła 1:0 !!! na tym nie poprzestaliśmy zarówno Czaro jak i Robert uderzali ponad bramką, z kolei uderzenie zmiennika Sławka znowu piękną parada obronił golkiper Górnik. I dopiero w samej końcówce znowu wola walki naszego kapitana, dała nam drugą bramkę i tym samym spokój w końcowych minutach. ZWYCIĘSTWO !! po trudnych zawodach zdobyliśmy cenne trzy punkty, teraz mamy parę dni na poprawienie formy i za tydzień kolejne wyzwanie
Komentarze