Przyszłość Ciochowice - LKS ŻYGLIN
W świąteczną sobotę zjawiliśmy się w Ciochowicach. Choć gospodarze w tym sezonie walczą o utrzymanie na boisku przez długi okres meczu nie było różnicy w tabeli. Gospodarze starali się jak mogli żeby nie stracić bramki i liczyli, że być może po którejś z kontr uda się zdobyć bramkę. Defensywne ustawienie miejscowych sprawiło, zaś, że my z mozołem musieliśmy kruszyć ten mur, to zaś zaowocowało że nie było zbyt wielu dogodnych okazji z tych nie licznych w pierwszej połowie mogę wymienić - akcję Guma-Bartek i Karol uderza obok bramki. Potem rajd Gumy, który podał do Czibola a ten dwukrotnie miał okazję do zdobycia brakii ale najpierw uderzenie zblokował obrońca a za drugim razem na posterunku był bramkarz. I kiedy kończyła się pierwsza połowa zyskaliśmy rzut rożny. Do piłki podszedł Czibol i niczym Kazimierz Deyna bezpośrednio z rogu umieszcza piłkę w bramce !! Już w doliczonym czasie gry Damian podał do Karola i to on miał dwukrotnie dobre okazje do podwyższenia wyniku. W drugiej połowie zagranie Damiana do Karola i tylko boczna siatka. Uderzenie Bartka na posterunku golkiper Ciochowic. A potem Przyszłość miała tą swoją okazję, ale z opresji ratuje nas Skała, który zdołał zablokować napastnika, w odpowiedzi uderzenie z woleja Karola trafia w słupek. Na kwadrans przed końcem Karol Turowski, który wszedł chwilę prędzej zanotował asystę do Karola który w ten sposób zdobył drugą bramkę dla LKS'u I w ten sposób wygrywamy ten mecz. Gratulacje za zwycięstwo - zawodnicy na pewno będą mogli z podwójną radością obchodzić świąteczny czas.
Komentarze