Przyszłość Ciochowice - LKS ŻYGLIN

       Odrobiliśmy dziś zaległości i zdobyliśmy jeden cenny punkt - po raz kolejny wyrwany przez naszych wojowników !! W drużynie gospodarzy została dokonana zmiana trenera i być może tym zmotywowani miejscowi dosłownie od pierwszej minuty ruszyli na nas. Efektem tego było min 8 rzutów rożnych w pierwszym kwadransie !! co prawda poza jedną interwencją Żelka nie było aż tak groźnie, lecz należy przyznać Ciochowice były lepsze my dopiero po kwadransie po raz pierwszy mamy jakąś akcję centraRoberta do Misia i ten niecelnie główkuje, chwila później ponownie Misiu dostał okazję i był w sytuacji sam na sam ale zbyt długo zwlekał i zdążył obrońca wrócić i wybić piłkę później znowu inicjatywę przejęły Ciochowice szukając okazji do zdobyciabramki i tak było do końca pierwszej połowy i gdy wydawało się, że uda nam się dociągnąć do końca pierwszej połowy z bezbramkowym wynikiem w ostatniej akcji Przyszłość zdobywa upragnionego przez nich gola Po przerwie nie mając nic do stracenia ruszamy do boju i już na początku akcja Bartek do Paczusia i zaliczamy .. słupek !! I znowu okazja sam na sam Misia i jeszcze raz obrońca zdążył wrócić i wybić piłkę spod nóg Misia. Aż po blisko godzinie gry piękny cross Jakuba do Paczusia, a ten nie marnuje okazji i doprowadza do wyrównania !! Po tej bramce nadal stwarzamy groźne okazje jak choćby uderzenie Jakuba które broni bramkarz i kolejna akcja w której w polu karnym faulowany jest Paczuś jakim cudem sędzia nie użył gwizdka to chyba większość zachodziła w głowę bo stał w odległości około trzech metrów a faul był EWIDENTNY !! Za to użyl gwizdka po uderzeniu zawodnika Ciochowic, po którym piłka nie dotknięta przez nikogo przeleciała z 10 metrów obok bramki i po którym sędzia użył wspomnianego gwizdka wskazując na rzut rożny, po którym gospodarze nie od razu ale zdobywają bramkę - co z kolei tu zaważyło chyba również poza nim nie wie nikt !! Od tego momentu zaczyna się chaos na boisku piłkarze widząc że sędzia nie radzi sobie zaczęli w "swoje ręce" brać sprawiedliwość, a sędzia w dalszym ciągu nie radził sobie z opanowaniem sytuacji. Mimo takiego obrotu sytuacji nie podajemy się, dokonujemy kolejnych zmian i angażując większą liczbę graczy w ofensywie, coraz bardziej ryzykując narażaliśmy się na groźne kontry i zawodnicy Ciochowic mogli nas dobić ale raz słupek, raz poprzeczka ratują nas od tego !! Z naszej strony także poprzeczka po wolnym Artura Skutnika ratuje z kolei Przyszłość od utraty gola, raz bramkarz cudowną paradę ratuje, tak ja to po rogu i główce Zalo !! Aż w doliczonym czasie gry zmiennik Mateusz Bajdała cudownym uderzeniem pod poprzeczkę daje remis !!!Mało tego kolejna akcja i ... mogliśmy zdobyć zwycięsko bramkę ale dwukrotnie bramkarz gospodarzy górą - w szczególności jakim cudem obronił strzał Jakuba niech będzie jego tajemnicą !! Jednym słowem po dwóch różnych połowach remisujemy z proszę wierzyć mi groźną drużyną, która chyba teraz zacznie nabierać rozpędu. Gospodarzom DZIĘKUJĘ za stworzenie NAPRAWDĘ dobrego widowiska i życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach - i pewnie tylko z ich punktu widzenia szkoda że nie wygranego, a naszym także SZACUN za grę do końca i kolejne pokazanie Żyglińskiego Serducha - kto był a byli nasi potwierdzi to !! I na koniec choć robię to rzadko muszę wspomnieć o sędziach - bo ich postawa to była tragedia, w szczególności sędzia główny pokazał, że przynajmniej potym meczu powinien przynajmniej przemyśleć dalszą karierę a nie zachowywać się arogancko - bo o ile zawodnicy obu drużyn pokazali wolę walki i tyle umiejętności ile umieli, a Panowie swoimi delikatnie mówiąc fatalnymi decyzjami nie boję się powiedzieć wypaczyliście wynik meczu i to obojętnie czy byśmy to my czy miejscowi by wygrali !!!! mam nadzieję, że ani nas ani inne drużyny taki "honor" już więcej nie spotka !!