Orzeł Koty - LKS ŻYGLIN
Przy przepięknej prawie już letniej pogodzie zawitaliśmy do Kotów. Co prawda Orzeł zajmuje ostatnią pozycję, ale wiosna jak na razie w ich wydanie zupełnie inna niż ta jesienna, pierwszy mecz wygrany i to nie z byle kim bo z wiceliderem z Orzecha a ostatni z Boruszawicami przegrany zaledwie jedną bramką i to straconą w ostatniej minucie doliczonego czasu !!! Tak więc udaliśmy się z tym większą koncentracją i szacunkiem dla gospodarzy. I rzeczywiście zawodnicy Orła prezentowali się zupełnie inaczej niż w naszym jesiennym meczu, jednakże udało na nasze "szczęście" udało nam się od początku narzucić nasz styl gry. Zaczęliśmy od samego początku najpierw od uderzenia po rzucie rożnym Wojtka Piecha, potem swoją okazję miał Łukasz, ten sam zawodnik chwilę później miał kolejną prawie 100 % okazję!! W dalszej kolejności Dawid Kańtoch i Mariusz potem uderzenie Czarka i bardzo dobra okazja Dawida Kańtocha po uderzeniu którego piłka potoczyła się wzdłuż linii bramkowej i wyszła w aut !!! I w końcu po dobrej centrze jeden z najlepszych w dzisiejszym meczu Michał Kocek zdobywa upragnioną bramkę która daje nam prowadzenie!!! Tuż przed przerwą mieliśmy jeszcze jedną dobrą akcję ponownie Dawida Kańtocha ale pierwsza połowa kończy się jedno bramkowym prowadzeniem LKS'u. Druga połowa zaczyna się idealnie dla naszego zespołu po paru minutach gry w ciągu pięciu minut w końcu przełamuje się o ile można tak powiedzieć Dawid Kańtoch który w ciągu pięciu minut ustrzela dublet !!! Najpierw zakręcił w polu karnym obrońcami Orła i zdobywa swoją debiutancką bramkę, by po kolejnej akcji i pięknej w rzutce Baggia zdobyć wspomnianą drugą bramkę. Trzy bramkowe prowadzenie uśpiło naszych bo po kolejnych pięciu minutach i naszych błędach w końcu gospodarze zdobywają bramkę. Niby bezpieczny wynik 3:1, ale miejscowi jakby właśnie zdobyli kontaktową bramkę bo ruszają do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków, Jednak udaje nam się wrócić na dobre tory i znowu dzięki dobrej grze neutralizujemy zapędy zawodników z Kotów. Sami zaś stwarzamy sobie kolejne dobre okazje jak choćby dobra akcja Michała i akcja z strzałem Czarka, ale przed nimi okazję na najpiękniejszą bramkę miał Piotrek, który uderzył z rzutu wolnego niczym Michel Platini i tylko jeszcze lepsza interwencja bramkarza Orła uniemożliwiła mu zdobycie zasłużonego za dzisiejszą grę gola. I tak toczyła się gra do samego końca - wynik jednak mimo obustronnych wysiłków nie ulega już zmianie i po meczu w który zawodnicy musieli włożyć wiele wysiłku i piłkarskich umiejętności wygrywamy 3:1. Tak jak wspomniałem na początku chociaż gospodarze poza bramką nie stworzyli sobie 100 procentowych okazji to do samego końca musieliśmy być skoncentrowani bo miejscowi grali naprawdę dobry futbol i grali z wielkim zaangażowaniem. Dla nich po takim meczu pewnie szkoda straconych okazji, a dla nas chwała że umieliśmy się wznieść na nasz dobry poziom i wygrać te ważne spotkanie . DZIĘKUJĘ zawodnikom i naszym kibicom którzy zjawili się na meczu !!! Gospodarzom życzę zaś powodzenia w kolejnych meczach bo może to mission impossible ale życzę im utrzymania się w klasie "A" bo przynajmniej po dzisiejszym meczu zasłużyli na to !!! GRATULUJĘ Dawidowi zdobycia pierwszych bramek w naszej drużynie !! i czekamy na następne !!! GRATULUJĘ również w imieniu drużyny i wszystkich sympatyków Czarkowi........ on już wie czego !!!
Komentarze