Olimpia Boruszowice - LKS ŻYGLIN
Jesienny mecz obu drużyn był moim zdaniem wielką promocja futbolu !!! Po niezwykle emocjonującym meczu i szalonej końcówce "wyrwaliśmy" zwycięstwo z Olimpią !! Od paru sezonów oba zespoły plasują się w czołówce - tak jak i w tym. W tym wyżej jest Olimpia i jechaliśmy do Boruszowic z wielkim respektem, dla gospodarzy. Wiadomo było, że będzie to mecz w którym oba zespoły będą czyhać na może ta jedną właściwą akcję. Lepiej zaczęliśmy my, najpierw wolny Figo i główka Michała, potem rajd i centra Rudiego ale nikt nie zamknął. Potem po rogu uderzenie Gubiego które blokuje obrońca. Ponownie wolny Piotrka i tym razem strzał Mario broni bramkarz. Gospodarze nie zamierzali się tylko przyglądać i parę minut później ich kontra i w dogodnej sytuacji na nasze szczęście główka jest źle uderzona. Potem mieliśmy dwie dobre akcje LKS'u ale strzały Mario i Michała nie znalazły drogi do bramki. Rzut rożny Figa i dobra centra mija wszystkich, to samo po centrze Gubiego, także strzał Jakuba bez efektu. W między czasie gdyby nie Zenga byłby gol dla Olimpii, który w ostatniej chwili zablokował uderzenie napastnika miejscowych. I nadchodzi ostatnia minuta w idealnej sytuacji sam na sam z bramkarzem znajdują się Mario i Gubi i czy to efekt "przekombinowania" przez Mario czy stan boiska - nie ważne niestety w tej sytuacji nie zdobywamy bramki - a mogło być tak pięknie!!! Druga połowa zaczyna się od dobrej główki Rudiego i chwilę później ... tracimy bramkę. W pozornie nie groźnej sytuacji popełniamy fatalny błąd który bez skrupułów wykorzystują gospodarze. Od tego momentu do samego końca meczu dokonywaliśmy zarówno zmian personalnych jak i ustawienia na boisku, chcąc wyrównać. Angażowaliśmy coraz większą ilość zawodników w akcje ofensywne. Z dogodnych sytuacji mogę wymienić rzut wolny Baggia i obroniona główka Jakuba, okazję Patryka, wolny i ponownie główkę Jakuba. Olimpia w tym czasie odpowiada dwoma wolnymi i dobrymi uderzeniami, które równie dobrze broni Zenga - gdyby nie on gospodarze podwyższyliby wynik. Aż nad chodzi 90 minuta i po kontrze Boruszowice zyskują rzut karny. Mimo parady Zbyszka uderzenia pod poprzeczkę nie jest w stanie obronić. I tak wynikiem 2:0 kończy się mecz. Cóż mimo naprawdę dobrego meczu musimy uznać wyższość gospodarzy, którzy w ten sposób zrewanżowali się nam za porażkę w I rundzie. Szkoda bo gdyby nie błąd z początku drugiej połowy, a przede wszystkim nasza szansa z końca pierwszej nie wiadomo jak potoczyłoby się spotkanie - a tak cóż gratulujemy Olimpii zwycięstwa - bo byli lepsi o dwie bramki. Dodatkowo obu drużynom należy pogratulować dobrej piłki mimo upału jaki panował oba zespoły zagrały DOBRĄ PIŁKĘ którą kibice oglądali z wypiekami !!! Naszej drużynie mimo porażki dziękuję za postawę bo nie był to jedno stronny mecz. DZIĘKUJĘ także naszym kibicom za przybycie i wsparcie naszej drużyny - walczymy dalej bo przed nami jeszcze dwa mecze !!! Pamiętajcie bądźmy ZAWSZE RAZEM !!!!
galeria x 2
Komentarze