LKS ŻYGLIN - Tempo Stolarzowice

LKS ŻYGLIN - Tempo Stolarzowice

           Oj co to był za mecz już wiele razy graliśmy takie mecze gdy sytuacja zmieniała się niczym w dobrym thrillerze taki był również wczorajszy mecz. Niczym u Hitchcocka mecz zaczął się od trzęsienia ziemi, żeby potem jeszcze bardziej się rozkręcać. Długo jeszcze będziemy analizowali dwa błędy po których już w 10 minucie przegrywaliśmy 0:2!!! Po takim początku wiele drużyn już by się nie podniosło, ale nie my, z mozołem bo przyjezdni nie zamierzali nam to ułatwiać, szukaliśmy swoich okazji i w końcu po 20 minutach, po rajdzie Dawida Kańtocha - wykłada piłkę Mariuszowi i debiutujący w tym sezonie zdobywa kontaktową bramkę, chwilę później ten sam duet mógł doprowadzić do remisu, ale tym razem Mariuszowi który zakręcił połową obrony zabrakło już siły i zbyt lekkie uderzenie wybija obrońca. Niestety w chęci wyrównania za bardzo się zapomnieliśmy i goście najpierw w sytuacji sam na sam przegrywają walkę z Damianem, by potem po błędzie Wojtka podwyższają wynik na 1:3. I znowu musieliśmy zaczynać pogoń od początku. I znowu się nie załamujemy ale zaczynamy "męczyć" obronę gości. Raz po raz uruchamiając to jedne skrzydło to drugie szukaliśmy swoich okazji. Po jednej z takich akcji ambitnie grający Mateusz wkręca dwóch obrońców ale jego uderzenie broni bramkarz. Gdy do końca zostaje pięć minut w zaledwie trzy minuty zadajemy dwa ciosy po których wyrównujemy na 3:3 !!! Najpierw po rzucie rożnym i precyzyjnej centrze Baggia Dawid Jakubowki zmniejsza wynik na 2:3, by potem po kolejnej dobrej akcji z bocznego sektora i sprytnym i dokładnym podaniu do Łukasza wyrównujemy !!! Ufffffffffff Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem w pierwszej połowie tym razem dobra centra z drugiej strony boiska i swoją 100 ma Marcin Hoinkis ale jego uderzenie minimalnie mija bramkę !!! Po takiej połowie wszyscy liczyliśmy że w drugiej połowie dołożymy choć jedną bramkę dającą wygraną. I rzeczywiście drugą połowę zaczynamy od mocnych uderzeń. Najpierw w sytuacji sam na sam Baggio przegrywa pojedynek z bramkarzem, by chwilę później po uderzeniu Dawida Kańtocha piłkę zmierzającą do bramki wybija obrońca, i znowu kolejna akcja sam na sam Mateusza i także jego uderzenie wybija obrońca Tempa !!! Potem rzut rożny i dobre uderzenie Dawida Jakubowskiego o centrymetry mija poprzeczkę !!! I znowu niestety zapominamy o obronie - kontra gości kończy się czwartą bramką dal nich !!! Po tym wydarzeniu zaczyna się serial z cyklu nie wykorzystanych okazji dla Żyglina - wymienię tylko te najlepsze centra Figo i znowu centrymetry dzieliły kapitana od wyrównania !! 100 Baggia i dobra główka Dawida Kańtocha, dalej były jeszcze podobne okazje jeszcze raz całej trójki !!! Miarą pecha niech będzie sytuacja gdy leżący bramkarz Tempa instynktownie podbija piłkę zmierzającą and nim do bramki wybijając na róg !! I tak mimo wysiłków i naprawdę dobrej gry nie udaje się nam nawet wyrównać i w ten sposób przegrywamy !!! Szkoda bo zagraliśmy dobre spotkanie w przodzie, ale niestety błędy w defensywie sprawiły, że przegrywamy ten mecz. Na pewno sami zawodnicy byli źli po takim meczu, ale cóż musimy przyjąć to z godnością i walczyć dalej sezon się dopiero zaczął i przed nami jeszcze mnóstwo punktów do zdobycia !!! Nasz zespół jest cały czas na etapie zgrywania się - naszym celem jest zgranie się w tym sezonie i walka o wyższe cele w kolejnym nie oznacza to oczywiście że będziemy sobie "bimbać" i grać na luzie, czy odpuszczać mecze. Na pewno chłopaki będą grali na maximum swoich umiejętności i do ostatniej kolejki będą walczyć o sukces jakim na pewno jest awans jeżeli się uda będziemy się cieszyć wszyscy !!!! A dziś trudno głowy do góry i bierzemy się do roboty a gościom gratuluję zwycięstwa i życzę powodzenia w kolejnych meczach wierzę że urwią punkty nie jednej drużynie !! Dziękuję także naszym kibicom za doping do samego końca, za to że byliście z nami do końca !!!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości