LKS ŻYGLIN - Tęcza Błędów
W ostatnim meczu rundy jesiennej na naszym boisku zawitała Tęcza Błędów. Drużynie gości nie idzie w tym sezonie i wydawało się, że będzie to drużyna na której będziemy mogli dokonać w końcu przełamania po ostatnich trzech meczach bez punktu. I rzeczywiście już na samym początku błyskiem sprytu wykazał się Dawid Miszok, który już w piątej minucie techniczny technicznym strzałem pokonał bramkarza Tęczy. Mało tego po tym w dalszym ciągu atakowaliśmy gości, którzy w pierwszej połowie nie potrafili przedrzeć się pod nasze pole karne. My zaś stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje Artura po rogu, Pawła Polańskiego. Gdy po 30 minutach gry kapitalnym strzałem z około 25 metrów popisał się Robert zdobywając drugą bramkę wydawało się, że mamy pod kontrolą wydarzenia boiskowe. Mało tego zdobywamy trzecią bramkę, którą widzą wszyscy ....... poza sędzią bocznym, a w konsekwencji po konsultacji główny. W samej końcówce jeszcze bardzo dobra wrzutka Roberta, która przecina pole karne - niestety nie ma nikogo kto by zamknął. Po takiej połowie na drugą wychodzimy z dużą optymizmem na drugą, niestety w niej role odwracają się diametralnie, bo to goście przejmują inicjatywę. Początkiem nieszczęść jest bramka na 2:1 po równie jak Roberta cudownym strzale w samo okienko. Chwilę później tylko interwencja Sebastiana zapobiega wyrównaniu. Na chwilę przejmujemy inicjatywę i zdobywamy bramkę.... którą podobnie nie uznaje sędzia, tym razem - tym razem twierdząc, że był spalony chociaż piłkę zagrywał zawodnik Tęczy !!! kuriozum tej sytuacji jest to, że te błędy to wynik tego, że zaszkodziła nam .... technika. Trójka sędziowska bowiem miała urządzenia pozwalające komunikować się z sobą i pewnie gdyby nie to mielibyśmy na koncie dwie bramki więcej !! A goście z kolei w dalszym ciągu szukali szansy na wyrównanie. My zaś oprócz wymienionej sytuacji w drugiej części nie graliśmy nic. W efekcie tego znowu zanotowaliśmy fatalną końcówkę najpierw na pięć minut tracimy bramkę na 2:2, a gdy stawiamy wszystko na jedną kartę - kontra i komplet punktów jedzie do Błędowa. Trudno mi było pisać te sprawozdanie bo po takim meczu ciężko jest napisać coś dobrego, bo to kolejny mecz który przegrywamy w samej końcówce po niestety naszych błędach. Źli są zapewne wszyscy : zawodnicy, trener, działacze no i kibice. Jednak myślę, że mimo wszystko to nie koniec musimy zagryź zęby -zagrać jeszcze ten jeden mecz obecnej rundy a potem "zresetować się" i od stycznia wziąć się do roboty. Bo jak pokazuje tabela nawet drużyny które zaczęły rundę fatalnie teraz są w środku tabeli można ??? Na zakończenie chciałbym mimo wszystko wrócić do nie uznanych bramek - rzadko się żale i na pewno nasze błędy spowodowały tą porażkę, jednak może by jej nie było, gdyby nie fatalne błędy dwóch asystentów, którzy naprawdę na tym poziomie nie mogą popełniać takich błędów dodatkowo tłumacząc się w sposób delikatnie mówiąc dziecinny z swoich pomyłek !!! Stało się nie zmienimy tego - gratulujemy Tęczy zwycięstwa na które zapracowała na boisku. A my zarówno zawodnicy jaki i kibice ( którym dziękujemy za przybycie ) mobilizujemy się do tego ostatniego w tej rundzie meczu - bądźcie z nami !!!
Komentarze