LKS ŻYGLIN - Siemianowiczanka
Sobota 20 sierpnia 2016 roku kolejna historyczna data - w tym dniu zagraliśmy pierwszy mecz w klasie okręgowej na własnym boisku!! Na meczu zjawiło się ponad 200 kibiców co jak na nasze standardy można powiedzieć, że był to mecz który oglądała jedna z największych publik w naszej historii !! Jednak u nas nie może nic przebiegać zwyczajnie. Niczym u Hitchcocka musiało się zacząć od trzęsienia ziemi żeby potem napięcie mogło rosnąc nieprzerwanie!! A więc po kolei mecz zaczęliśmy bez dwu podstawowych zawodników czyli Artura Miozgi i kapitana Dawida Jakubowskiego mało tego w trakcie mecz straciliśmy zastępującego go innego filara naszej drużyny - Adriana !!! Ale na szczęście nie tylko złe wieści były naszym udziałem bo udało nam się pozyskać w tym tygodniu dwóch nowych zawodników czyli debiutującego w środę w pucharowym meczu Patryka Gajdę i absolutnego debiutanta Karola Banaś, który znalazł się w naszej drużynie dzięki uprzejmości Zarządu Ruchu Radzionków - dziękujemy !!! i jednocześnie pokazujemy że są w naszym regionie drużyny które potrafią normalnie współpracować z klubami z niższych lig !!! A sam mecz ?? zaczął się od zdecydowanych ataków gości, którzy na początku meczu prezentowali się bardzo dobrze, a zaczęli od 2 minuty uderzeniem w poprzeczkę !! w kolejnych minutach w dalszym ciągu przeważali, a nasi no cóż byli chyba za bardzo spięciu w tych początkowych minutach. Ale na nasze szczęście w 15 minucie sprytem i idealnym crossem popisał się Marcin Mróz, który idealnie obsłużył Roberta, który zakręcił obrońcą Siemianowiczanki i pięknym strzałem : zdobył pierwszą historyczną bramkę na naszym boisku, tym samym wyprowadzając nas na prowadzenie!! ta bramka spowodowała, że "ciśnienie" które towarzyszyło naszym zawodnikom zniknęło. Efektem tego było po kolei groźny strzał "misia", róg po którym naszym zdaniem po zagraniu ręką w polu karnym powinien być przyznany rzut karny dla LKS'u, 100 ponownie "misia". Jednak co należy powiedzieć goście cały czas byli równie groźni min. w 30 minucie mieli100 w postaci poprzeczki. Jednak mimo groźnych kontrataków do końca pierwszej połowy wynik nie zmienia się. Druga połowa zaczyna się od zdecydowanych ataków Siemianowiczanki, które jednak kończą się na bardzo dobrze grającej defensywie Żyglina, bądź na Damianie, który również zagrał dobry mecz w naszej bramce!! W miarę upływu czasu goście zaczęli grać ostrzej, przy czym w pewnym momencie jeden z nich przesadził, efektem czego był czerwona kartka dla niego. Jednak nie podają się i cały czas próbują zdobyć wyrównującą bramkę, my zaś cały czas szukaliśmy drugiego gola, który mógł już definitywnie rozstrzygnąć rywalizację. I tak wymiana ciosów trwała do 80 minuty, gdy po z kolei idealnym podaniu Roberta - Dawid Miszok zdobywa swojego pierwszego gola w okręgówce!!! Mało tego po iście barcelońskiej tiki tace i asyście PIotrka "figo" Bryły debiutujący Karol Banaś ustala jak się okazuje wynik meczu na 3:0 !!! Po ostatnim gwizdku zawodnicy jak i kibice wybuchają zasłużoną radością!!! w drugim meczu wygrywamy swój pierwszy mecz w wyższej klasie rozgrywkowej. Cóż możemy powiedzieć o tych zawodach ?? to że nie było to łatwe spotkanie, a "zmiennicy" pokazali się naprawdę z baaaardzo dobrej strony i myślę udowodnili, że nie obecni nie będą się mieli tak łatwo po powrocie, że nasi kibice, jak i liczni goście pokazali się z dobrej strony!! że goście mimo drugiej przegranej nie są ( chyba ) najgorszą drużyną - bo według wszystkich zebranych na naszym boisku zagrali dobre zawody i wszyscy dziwili się do pewnego momentu jakim cudem mogli przegrać aż tak wysoko tydzień temu. My zaś pokazaliśmy, że umiemy grać na tym poziomie, że ubiegło tygodniowa porażka nie była zasłużona i bardzo nas bolało jej zaakceptowanie, że nie ma w naszej drużynie nie zastąpionych zawodników, że wszyscy którzy są w naszym zespole mnogą wejść i zastąpić tych grających zwykle. GRATULUJEMY zawodnikom - DZIĘKUJEMY kibicom i skupiamy się na kolejnym meczu !!
Komentarze