LKS ŻYGLIN - Przyszłość Nowe Ch.
Sezon w pełni, a my po raz kolejny w tej szalonej rundzie zagraliśmy trzeci mecz w ciągu siedmiu dni. Do Żyglina przyjechała kolejna drużyna z czołówki tabeli, tym razem są to nasi sąsiedzi za miedzy czyli Przyszłość, jesienią zaliczyliśmy porażkę, więc dziś liczyliśmy na rewanż. Przyszłość posiada dobrych zawodników, którzy nie odpuszczą co zwiastowałociekawe zawody. Jakże by inaczej to my ruszyliśmy na drużynę przyjezdną i po zaledwie parudziesięciusekundach odpierwszego gwizdka Paczuś do Jakuba a tenuderza nad, kolejna akcja i uderzenie obok bramki Bartka.Uderzenie Czarka i bramkarz górą. w rewanżugroźne uderzenie gości z około 30 metrów, kolejna akcja tym razem Jakub do Paczusia, a ten w sytuacji sam na sam zawahał się odrobinę a to dało szansę na skuteczną obronę bramkarzowi, podobnie było w drugiej stu procentowej okazji po akcji w duecie Paczuś - Czaro. Uderzenie z daleka Piotrka i róg, aż wydawałoby się w niegroźnej sytuacji bramkarz Chechła pośpieszyłsię i złapał piłkę poza polem karnym w efekcie czego mamy rzut wolny. Precyzyjna centra Bartka na głowę Czarka i mamy swoją upragnioną pierwszą bramkę. Goście nie załamali się i ruszyli do ataków chcąc odrobić stratę. Spowodowało to, że w odstępstwie paru minut swój bramkarski kunszt potwierdził Żelu w pierwszej po paradzie pomaga nam jeszcze słupek, w drugiej wystarczy .."tylko" interwencja Damiana . My odpowiadamy wspaniałą akcją po której w sytuacji sam na sam Czarek chciał być koleżeński podając do naszego kapitana, który zdobył bramkę, ale wg sędziego był na spalonym - czy słusznie ... ?? to już kwestia indywidualnej oceny. W następnej po rzucie rożnym największym sprytem wykazuje się Artur Skutnik, który dopada do bezpańskiej piłki i wtacza ją do bramki 2:0 do przerwy. Druga zaczyna się równie idealnie jak kończyła się pierwsza - rajd Paczusia, który odebrał piłkę rywalowi i w sytuacji sam na sam podaje końcówkami palców do Piotrka który podwyższa tym samym na 3:0. To rozochociło naszych bo po paru minutach mamy sytuację sam na sam Bartka bez bramki niestety. Przyjezdni mimo takiego wyniku nie składają broni i po rogu i główce Jasiu wybijając piłkę z bramki, ratuje nas od utraty gola. W rewanżu centra Maria i dalekie wyjście bramkarza Przyszłości ratuje gości. Potem mamy sekwencję dwóch rogów po których Chechło miało szansę na zdobycie bramki, pierwsza minimalnie nad, po drugim górą Żelek. Centra Czarka - obrońca na róg, Bartek i ..bramkarz, w końcówce sam na sam Czarka i lob który mija poprzeczkę. I tak już bez zmiany ilości bramek kończy się mecz. Z dumą mogę pochwalić naszą całą drużynę zarówno tych od pierwszej jak i tych co weszli, bez przechwałek pokazaliśmy dziś siłę bo co należy podkreślić, mimo że goście przegrywali to do końca walczyli o chociaż honorową bramkę i za to należy im się szacunek za taką postawę. Myślę, że wszyscy którzy przyszli na mecz byli zadowoleni z takiego widowiska, gdzie obie strony pokazały dobry kawałek futbolu. Oby tak dalej w następnych kolejkach. Wam zaś drodzy kibice DZIĘKUJĘ za wsparcie i wspomożenie swojej drużyny !!
GALERIA ZDEJĘĆ W TRZECH ODSŁONACH !!
Komentarze