LKS ŻYGLIN - Burza Borowa Wieś

LKS ŻYGLIN - Burza Borowa Wieś

         Wczoraj przeżyliśmy deja vu - niestety jak dwa tygodnie temu zagraliśmy dwie różne połowy. Fatalną pierwszą i przyzwoitą drugą. O pierwszej połowie niech świadczy fakt że wymienię tylko dwa epizody tj utratę przez nas dwóch bramek. Druga mimo bojowych nastrojów w szatni zaczyna się jeszcze gorzej pierwsza akcja Burzy i było 0:3. I właściwie od tego momentu zaczyna się mecz. Wolny Bartka który piękną paradą broni bramkarz Burzy, w rewanżu Daniel ratuje przed utratą kolejnego gola i jeszcze jedna akcja Burzy i słupek nas ratuje. Na kwadrans do końca wydaję się że mamy honorowy gol -Tobi mija bramkarza ale trafia w boczną siatkę - jak okazuje się było to niezwykle istotna akcja w ostatecznym rozrachunku. W odpowiedzi dwukrotnie w odstępie akcji po akcji w 100 % okazjach swój bramkarski fach pokazał Daniel. No i końcówka na pięć minut do końca zagranie Patryka Ścierskiego i kapitano zdobywa bramkę. Po ledwie trzech minutach akcja Patryka Nowak i Dawid zdobywa drugiego gola. I w tym momencie zaczyna się szaleństwo kolejne trzy akcje to były akcje bramkowe ale coś brakło. Szkoda bo jak napisałem  gdyby Mateusz trafił mogło się skończyć happy endem a tak przegrywamy po nie ma co mówić słabym meczu.. Musimy przeanalizować oba mecze i wyciągnąć wnioski no i naprawdę sprężyć się i za tydzień w końcu zapunktować !!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości