LKS ŻYGLIN - AKS Chorzów
W piękną październikową już sobotę do Żyglina zawitała drużyna AKS Chorzów, która po początkowych niepowodzeniach powoli zaczynała się podnosić i punktować. Stąd już od początku było wiadomo, że nie będzie to "spacerek". I nie miało znaczenia, że w ostatnim meczu zremisowaliśmy na boisku lidera. Gdyż na tym etapie rozgrywek każdy mecz jest nie zwykle trudnym i wymagającym spotkaniem. Do meczu więc przystąpiliśmy z 100 % koncentracją i na efekt takiego podejścia nie trzeba było długo czekać. Zaledwie po 5 minutach pressing LKS'u przyniósł efekt - odbiór piłki przez naszych zawodników, centra Marcina i Dawid Miszok zdobywa bramkę i już na początku meczu wychodzimy na prowadzenie !!! Niestety prowadzenie nieco usypia naszych zawodników i goście mają w odstępie paru minut dobre sytuacje do strzelenia gola, może nie super, lecz było to ostrzeżenie z ich strony. Po tym i reprymendzie trenera, ponownie zaczynamy grać piłką, prze długie minuty utrzymując się przy piłce i naprawdę grając ładną piłkę. Efektem tego jest 100 w 25 minucie, jaką mamy po rzucie rożnym - niestety nie udaje nam się podwyższyć wyniku. Z kolei na 10 minut przed końcem goście stają przed swoją najlepszą okazją do wyrównania gdy po składnej akcji ich zawodnik strzela w słupek, a piłka wychodzi wzdłuż linii bramkowej w pole. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienia się i na drugą połowę wychodzimy z nie wielkim handicapem. W przerwie dokonujemy podwójnej zmiany chcąc z jednej strony wzmocnić zarówno defensywę jak i atak. Jednak od początku drugiej połowy gra prze długie minuty toczy się w środkowej strefie boiska. AKS próbuje, ale nie za bardzo ma pomysł jak nas "ugryź", a nam brakuje wykończenia, chociaż należy pochwalić Dawida Skorupskiego, który po wejściu na boisku szarpał i bardzo chciał się pokazać - brakuje mu co prawda jeszcze straconego okresu przygotowawczego oraz nieco ogrania z resztą chłopaków, ale widać że w miarę gry powinien się coraz lepiej prezentować. I tak aż do70 minuty wyglądał obraz gry - bo w tej minucie po centrze Roberta - "misiu" strzałem głową zdobywa drugą bramkę!! Bramka ta powoduje duży spokój w naszych szeregach dając więcej luzu w grze. AKS próbuje jeszcze szarpać, ale naraża się tylko na kontry. Po jednej z nich tylko dobre wyjście bramkarza po za pole karne "ratuje" ich przed hatrickiem Dawida, potem była jeszcze zmarnowana 3 na 1 nasza kontra, z drugiej strony efektowana parada Sebastiana i na tym mógłbym zakończyć sprawozdanie, gdyby nie to, że nasi seniorzy powinni wziąć "przykład" z trampkarzy, którzy również dzisiaj odnieśli swoje pierwsze historyczne zwycięstwo i to 12:0!!! - GRATULUJEMY naszym pociechom. A co do "starych" to odnosimy cenne zwycięstwo dzięki któremu cały czas trzymamy się w ciasnym środku tabeli. Dziękuję naszym kibicom, którzy tak dobrze nas wspierali i już dzisiaj zapraszam na wyjazdowe niedzielne spotkanie z ... liderem - po raz drugi w tym sezonie przyjdzie nam walczyć najlepszą obecnie w tabeli drużyną !!
Komentarze