KS Piekary - LKS ŻYGLIN
W sobotę udaliśmy się do Piekar. Jesienią wygraliśmy mecz, teraz jednak miejscowy KS bardzo potrzebował z racji zajmowanego miejsca punktów jak tlenu, Obawialiśmy się spotkania z zdeterminowanym rywalem. Jednak jak się okazało wygraliśmy mecz wysoko i zasłużenie. Zaczęliśmy już na początku od główki Czarka, "chwilę" później już prowadziliśmy : rajd Czarka skrzydłem podanie do Michała, który sprytnym precyzyjnym uderzeniem otwiera wynik meczu. Potem mieliśmy jeszcze "soczyste" uderzenie Rudiego i ... kolejną bramkę dla nas po rucie karnym wywalczonym przez Czarka, skutecznym egzekutorem okazał się Wojtek Piech !! Nie mający nic do stracenia gospodarze odpowiadają akcją po której tylko dzięki Zbyszkowi nie zdobywają bramki !! W ramach "rewanżu" odpowiadamy .. bramką : rzut rożny - precyzyjna centra Figa i Dawidowi Jakubowskiemu nie pozostało nic innego jak podwyższyć na 3::0. Na tym nie poprzestaliśmy sam na sam z bramkarzem Czarka, który próbował lobem oszukać golkipera KS'u który wyszedł z bramki ale ta próba ląduje na poprzecce - szkoda bo grą zasłużył na bramkę !! Kolejna akcja i czerwona kartka dla zawodnika z Piekar, który fauluje wychodzącego na czystą pozycję Dawida Kańtocha. z tego mamy rzut wolny ... Czarka który cudowną paradą broni bramkarz miejscowych !! Drugą połowę zaczynamy 100 Baggia, który zmienił kontuzjowanego Michała ( szkoda bo do tego momentu zaliczył naprawdę dobre zawody !!! ) - jego uderzenie minimalnie mija słupek. Po kwadransie gry zdobywamy czwartą bramkę. Akcja Żyglina podanie Dawida Kańtocha do Czara i ten w końcu przełamuje się zdobywając wspomnianą czwartą bramkę. I znowu w tym momencie wkrada się chwila rozluźnienia, akcja KS'u i ponownie Zenga ratuje "skórę" kolegom. Od tego momentu już do końca meczu mieliśmy festiwal naszych akcji niestety już bez efektu bramkowego - tak więc po kolei : Dwie akcje Kańtoszka : jedną broni bramkarz, druga minimalnie obok. Potem również podwójna okazja Baggia : podanie Figo i jak u Dawida góra bramkarz i tak samo w drugiej minimetry obok. Rajd kolejnego zmiennika Gubiego i też bez efektu bramkowego. I dwa naprawdę dobre strzały Patryka Ścierskiego I Rudiego, też minimalnie obok bramki, tudzież strzal Marka Brzeskiego. Tak więc wynikiem 4:0 kończymy mecz. Zwycięstwo bezdyskusyjne, chociaż należy oddać szacunek zawodnikom KS'u którzy grając w 10 walczyli jak mogli żeby nie przynieść wstydu. Chwała im i chociażby za to życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach - naszym zaś DZIĘKUJĘ za wygraną i dobrą postawę całej drużyny na boisku zarówno tych grających od pierwszej jak i ich zmienników. DZIĘKUJĘ nie licznej grupie naszych kibiców, nawet tym którzy trochę błądzili zanim znaleźli boisko !! Liczę że w kolejnych meczach podtrzymią dobrą pasę i już dziś zapraszam "znowu" na ... niedzielę bo w ten dzień zagramy u nas spotkanie z "Andą" czekamy na was !!
Komentarze