Gwarek II Tarn. Góry - LKS ŻYGLIN
Szalonego sezonu ciąg dalszy, dziś nie typowo grając na boisku w Żyglinie, byliśmy ... gośćmi . Bez strachu ale z szacunkiem przystąpiliśmy do spotkania. Jak zwykle chcieliśmy przejąć inicjatywę od pierwszej , ale młody zespół Gwarka na początku nie pozwalał nam na taki scenariusz. Już po paru minutach uderzenie z około 30 metrów i Korzeń górą, w odpowiedzi Paczuś do Jakuba, a ten mija się z piłką. Potem dwa razy mieliśmy okazję po rzutach rożnych, ale bez efektu. Ale jak głosi przysłowie do trzech razy sztuka - Bartek po rożnym do Roberta, a ten w krótki róg i było 1:0. Potem jeszcze raz Paczuś wzdłuż bramki do ale Roberta,blokuje obrońca. Następna akcja wrzutka Dawida Paczyny do Jakuba, jego uderzenie tak broni golkiper że piłka trafia do Roberta, a ten zdobywa drugą bramkę, Kolejna akcja rzut rożny i Artur Skutnik obok, piękny rajd Paczusia i soczysty strzał mija o minimetry słupek. Potem na uderzenie decyduje się Piotrek Gacioch, a wślizgiem ubiega wszystkich nasz kapitan i było ... 3:0 . Ale nam było .. mało czwartą bramkę dołożył Sławek wieńcząc bardzo dobrą grę w meczu Tak skończyła się pierwsza połowa. Druga zaczyna się od centry Roberta do Jakuba, ale nie udało się. Uderzenie Roberta znowu mini mini obok I dalej znowu urwał się Paczuś i było już 5:0. Potem ambitnie walcząca drużyna Gwarka zdobywa jak się okazało honorową bramkę. W końcówce swoją klasę i swoje pięć minut miał Korzeń bo dwu, a właściwie trzy krotnie BARDZO DOBRZE zachował się i uratował przed utratą gola, nas zespół ,No i na zakończeni okazję do podwyższenia dostał Sławek , ale nie udało mu się - zdobywamy cenne trzy punkty, a już dziś zapraszam na sobotę tym razem do .. nas na mecz z Sokołem Zbrosławice
Komentarze