LKS ŻYGLIN - Czarni Sucha Góra
Cóż można napisać po takim meczu - trudno jest znaleźć słowa, bo nie ma co ukrywać nie idzie nam i to wyraźnie. Nie gramy z jednej strony źle, ale trzeba przyznać uczciwie że nie umiemy zaskoczyć. Brakuje dosłownie iskry, bo mamy drużynę tylko ....... no właśnie te tylko. Z drugiej strony wielokrotnie już nie tylko nam zdarzało się, że wystarczył jeden mecz i drużyny się odblokowywały. Dlatego ostrzegałem, że czeka nas ciężki mecz. I niestety "wykrakałem" mimo naszych ataków od pierwszej minuty natrafiliśmy na ostry opór. Co prawda sam początek należał do nas ale goście szybko odpowiedzieli najpierw groźną kontrą po której Damian broni strzał. Po około 20 minutach rzut karny dla Suchej Góry do piłki podszedł nasz były kolega Dawid Skorupski i .. przegrywa pojedynek z Damianem !!!! Po tej sytuacji najpierw rajd przeprowadza Dawid Kańtoch w ostatniej chwili zablokowany przez obrońców, potem rajd Czarka wrzutka i główka Dawida Jakubowskiego, goście też mieli jeszcze jedną bardzo dobrą okazję ale zawodnik uderzył "Panu Bogu w okno", Jeszcze na początku drugiej połowy mieliśmy akcję Marcina Kotary plus wrzutka tym razem Mario na głowę kapitana. I to właściwie wszystko. Czarni czekali na swoją okazję i w końcu się doczekali najpierw po akcji broni Żelek, ale chwilę później po rogu już nie daje rady. Do końca meczu został kwadrans i mieliśmy jeszcze nadzieję, że coś uda się wyrwać ale dzisiaj nie dane nam było to. I tak Czarni w drugim kolejnym meczu zdobywają komplet my zaś drugi raz pod rząd tracimy ten komplet. Tak ja napisałem ciężko jest znaleźć jakieś pozytywy choć nie gramy fatalnie nie umiemy odnaleźć swoje tożsamości. Może zabrzmi to jak truizm ale musimy zawierzyć trenerowi i zawodnikom, bo na pewno nie jesteśmy słabeuszami, ale musimy się uzbroić w cierpliwość, a wierzę że jeszcze wszyscy będziemy się cieszyć. Gościom jeszcze raz gratuluję zwycięstwa i szczerze życzę powodzenia w kolejnych meczach !!! My zaś bierzemy się do roboty !!!
Komentarze