LKS ŻYGLIN - Concordia Knurów
Z Żyglinem nie sposób się nudzić !! pokazał to już który mecz który opisuję. Do Żyglina przyjechał drużyna Concordii która ma za sobą grę w ligach centralnych a teraz przyszło im razem z nami. Oba zespoły na początku skupiły się na zabezpieczeniu defensywy nie chcąc stracić jako pierwsi bramki. Ale to na po akcji Zalo - Guma udało się jako pierwszym zrobić dogodna sytuację lecz na posterunku był bramkarz Knurowa. W odpowiedzi Miłosz na róg, kolejna akcja to 100 Concordii na nasze szczęście zawodnik przyjezdnych uderzył obok słupka. Z naszej strony uderzenie Gumy w ostatniej chwili blokuje defensor, Uderzenie z woleja napastnika Concordii mija słupek. I jeszcze raz kunszt Miłosza ratuje nas od utraty gola. W samej końcówce dwa razy mieliśmy dogodne okazje lecz bez efektu i gdy wydawało się że pierwsza część meczu skończy się remisem dajemy się raz jedyny zaskoczyć i goście schodzili z jednobramkowym prowadzeniem. Niestety w drugiej połowie Concordia także sprawiała lepsze wrażenie choćby w sytuacji sam na sam gdzie ponownie brak precyzji był naszym sprzymierzeńcem, lub gdy jeszcze raz Miłosz pokazał klasę, jednak na dwadzieścia minut do końca błąd naszej defensywy daje drugiego gola gościom. Nawet to na szczęście nie demotywuje naszą drużynę. Pierwszym sygnałem był rajd Pilara jego strzał i tylko róg. Na kwadrans do końca po zamieszaniu w polu karnym Concordii najsprytniejszy okazał się na kapitan. Jakub dobija i zdobywa kontaktową bramkę. Ta sytuacja sprawia że goście chcą nas dobić. lecz dziś miał dobry dzień Miłosz i jeszcze raz pokazał klasę ratując nas od utraty gola. Lecz u nas oprócz niego dobre zawody rozgrywał Guma i po jego akcji mamy rzut karny który na druga swoją i LKS'u zamienia Jakub !!! To nie koniec emocji bo choć była to końcówka spotkania obie drużyny ruszyły do przodu jakby to był początek. Nikt nie odstawiał nogi i naprawdę w wielu sytuacjach trzeszczały kości. Efektem tego był druga żółta kartka dla naszego kapitana, ale i to nie spowodowało że się cofnęliśmy. Mimo że obie drużyny bardzo chciały zdobyć komplet punktów mecz kończy się sprawiedliwym podziałem punktów. Myślę że dla kibiców było to dobre widowisko i że wracali do domu usatysfakcjonowani z spędzonego na naszym obiekcie czasu. Gościom dziękujemy za stworzone widowisko i życzymy powodzenia w kolejnych meczach, naszym również dziękujemy za walkę i nie ustępliwość do końca i za pokazanie ( który to już raz ) naszego Żyglińskiego ducha walki
Komentarze