ŁTS Łabędy - LKS ŻYGLIN

ŁTS Łabędy - LKS ŻYGLIN

Nie udał nam się wyjazd do Gliwic - choć mimo porażki nie był to zły mecz w naszym wykonaniu. To my pierwsi ruszyliśmy do ataku już w drugiej minucie Guma do Karola a ten nad, potem ten sam zawodnik dwukrotnie mógł zaliczyć asysty ale jego dwu krotne dobre podania marnują Miś I Wojtek Ślęzok. Jeszcze dobre uderzenie Karola a potem pierwsza okazja gospodarzy i 1:0 dla ŁTS'u - centra błąd w kryciu i tracimy bramkę. Mało tego kolejna akcja i w sytuacji sam na sam górą Korzeń. W rewanżu po rogu obrońca Łabęd wybija piłkę z linii bramkowej ! Potem gra wyrównuje się aż do 35 minuty wolny Żyglina centra do Jakuba ten zgrywa do Kamila - a ten z ostrego kąta mimo to znalazł miejsce i było 1:1 !!! Miejscowi odpowiadają akcją po której to tym razem Artur ratuje nas przed utratą gola i w następnej akcji choć już w drugiej połowie jeszcze raz Artur staje na wysokości zadania i jeszcze raz ratuje nas. Następna okazja miejscowych to sam na sam z Korzenie ale nasz golkiper ponownie wychodzi obronną ręką. My odpowiadamy akcją Czibola do Gumy ale górą bramkarz Łabęd. I jeszcze raz ..sam na sam z kolei z Pawłem - ale ponownie nasz bramkarz górą ! Jednak w końcu na parę minut przed końcem meczu tracimy drugą bramkę. Nie mając nic do stracenia poszliśmy va bank w efekcie czego w doliczonym czasie gry tracimy trzecią bramkę. Szkoda bo nie był to zły mecz w naszym wykonaniu - długo utrzymywaliśmy się przy piłce, szukaliśmy swoich okazji, jednak to gospodarze byli skuteczniejsi pod naszą bramką. Trudno trzeba zagryźć zęby i przygotować się do środowego zaległego meczu z Orłem Miedary.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości