LKS ŻYGLIN - Sparta Zabrze

LKS ŻYGLIN - Sparta Zabrze

    Gdybym powiedział, że zagraliśmy idealny mecz byłoby to zbyt optymistyczne stwierdzenie ale że zagraliśmy baaardzo dobre spotkanie to już jest właściwa ocena spotkania. Mimo nie obecności z powodu za żółte kartki dwóch zawodników ci którzy zagrali pokazali klasę. Zaczęliśmy dosłownie od samego początku, już pierwsza akcja cross Pawła do Kuby a ten nad, potem sam Paweł wykonał rajd też niestety bez efektu, groźnie uderzenie Pascala, dalej zespołowa akcja LKS'u bez bramki. W odpowiedzi 200 Sparty ale na posterunku Miłosz. Ta akcja chyba podrażniła naszych bo w kolejnej akcji Skrobar powalczył o piłkę, podał do Pascala a ten idealnie zacentrował do Wojtka Ślązoka który głową wyprowadza na prowadzenie, potem jeszcze raz Wojtek po rogu próbował zdobyć gola. I w kolejnej akcji tym razem Kuba wywalczył piłkę ale odważny wślizg w ostatniej chwili obrońcy ratuje gości przed utratą gola. W rewanżu interwencja Miłosza.. Akcja w duecie Kuba - Paweł i "tylko" bramkarz. Aż przyszła końcówka pierwszej połowy i knockdown w naszym wykonaniu. Pascal do Jakuba i 2:0, Jakub do Wojtka i po bombie tego drugiego 3:0, Paweł okienko i 4:0 i ... przerwa winki to w ciągu zaledwie 5 minut !!! surprise Aż było szkoda że ta połowa się tak szybko zakończyła bo mogło być ciekawie. Druga połowa zaczyna się od akcji Pascala który uderzył, a mógł lepiej podać, potem podwójny róg po dobrych dwóch akcjach. W kolejnej akcji mamy rzut wolny, który na bramkę idealnym strzałem zamienia Robert. Dalej Kuba w sytuacji sam na sam ale bramkarz górą. Dalej "pechowa:" akcja Paweł do Jakuba a ten zalicza słupek, do piłki dopadł Bartek ale też zaliczył ..słupek !! a drugą dobitkę broni bramkarz, no cóż jak pech to... Kolejna akcja zmiennik Tomek Karkocha , w akcji sam na sam ale chciał być zbyt koleżeński i według mnie zamiast uderzyć chciał podać i niestety obrońca przeciął podanie. I jeszcze raz Tomek to samo i znowu nie precyzyjnie podał, w końcówce sam na sam Potok ale golkiper górą. W następnej centra Skały i dublet Jakuba !!! Goście choć przegrywali wysoko walczyli do końca o chociaż honorową bramkę i być może gdyby nie ( wg mnie ) bohater meczu czyli Wojtek Ślązok który odważnym wślizgiem wybija piłkę a róg mogli zdobyć wspomnianą bramkę, a tak wygrywamy do 0. SZACUN dla drużyny za stworzenie wspaniałego widowiska. Drużyna pokazał dziś kunszt gry i naprawdę ciężko było wyróżnić ( extra ) kogokolwiek. Zrobiłem to w stosunku do Wojtka bo był klasą nie tylko w defensywie ale i jak widać w ofensywie, jednak to cały zespół pod "okiem" trenera udowodnił, że byliśmy jako całość ZESPOŁEM, który umiał zagrać taki mecz/ Dziękuję również kibicom którzy wspomogli masz zespół

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości