Czarni Sucha Góra - LKS ŻYGLIN

Czarni Sucha Góra - LKS ŻYGLIN

Dziś przy pięknej pogodzie w końcu wracamy do domu z tarczą a nie na niej, tj. w końcu udaje nam sięprzełamać wyjazdową niemoc i zdobyć komplet punktów. Choć nie było łatwo bo gospodarze którzy walczą o pozostanie tak długo jak potrafili walczyli także o komplet punktów. Dosłownie przez pierwsze dziesięć minut oba zespoły grały bardzo ostrożnie i bardzo długo rozgrywali swoje akcje nie chcąc spowodować zagrożenia w postaci kontrataku drugiego zespołu. Aż po upływie wspomnianego czasu stoper Czarnych prokuruje błąd w wyniku którego Pascal Szulc przejmuje piłkę i wychodząc sam na sam z bramkarzem zdobywa swojego debiutanckiego gola w barwach LKS'u !! ( Gratulacjewink). Potem jeszcze dobra akcja Skała - Paweł, ale ten ostatni za mocno niestety zagrał do Jakuba. W kolejnej akcji niestety podajemy "pomocną dłoń" Czarnym pakując sobie piłkę do własnej bramki,. Miejscowi chcieli pójść po kolejna bramkę ale na przeszkodzie stanął Miłosz na nasze szczęście. Mało tego jeszcze jedno złe zagranie i napastnik Suchej Góry miał dobrą okazję jednak na nasze szczęście zamiast uderzyć precyzyjnie uderzył na siłę i piłka powędrowała Panu Bogu...W końcu odpowiadamy rajdem Gumy, choć bez efektu, w samej końcówce Skała zagrywa do Pascala ale jego strzał odważnym wślizgiem blokuje defensor Czarnych. Tak kończy się pierwsza połowa, druga zaczyna się od groźnej kontry miejscowych ale tym razem to Kaczmar ofiarną być może ratuje nas od utraty gola. Po godzinie gry mamy rzut rożny a po nim ...bramkę, tym razem to gospodarze "rewanżują się" nam strzelając sobie samobója. Gospodarze uderzają jeszcze groźnie z daleka po którym piłka ląduje na poprzeczce. A potem już inicjatywę przejmuję Żyglin, na pewno przyczynili się do tego zmiennicy, którzy dali pozytywny impuls. Najpierw jeden z nich czyli Robert Wyżgoł, uderza precyzyjnie, ale bramkarz wyciągnął się jak struna i zdołał wybić piłkę na róg !! Potem akcja Pascala i jeszcze idealna sytuacja po rzucie rożnym Jakuba ale chyba jego samego zaskoczyło, że znalazł się w dogodnej sytuacji bo uderzył za lekko dając okazję do interwencji golkipera Suchej Góry. Ale co się odwlecze ... akcję zmienników zaczął Kuba podając do innego czyli Tomka Karkochy, ten wymanewrował obronę czarnych uderzył, ale piłka wylądowała na ... słupku, na szczęście najszybszy do piłki dopadł Robert zdobywając trzecią decydującą bramkę. W taki sposób wygrywamy wspomniany pierwszy wyjazdowy mecz. Gratulacje dla zespołu i trenera !! Gospodarzom dziękujemy za dobre spotkanie, z ich punktu widzenia na pewno szkoda, bo jak widać mieli swoje okazje do zdobycia kolejnych bramek, życzę im powodzenia w kolejnych meczach.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości