LKS ŻYGLIN - Burza Borowa Wieś

LKS ŻYGLIN - Burza Borowa Wieś

        Długo czekaliśmy, na powrót na piłkarskie boiska. Po tka długiej przerwie pierwszy mecz jest zawsze nie wiadomą. Mocniej w mecz weszliśmy my już w piątej minucie czujność bramkarza sprawdził Oskar, po kwadransie gdyby nie Korzeń przegrywalibyśmy - w sytuacji sam na sam był górą w pojedynku z zawodnikiem Burzy. Po paru minutach ponownie goście mieli po kontrze doskonałą sytuację ale zawodnik Burzy na nasze szczęście uderzył "Panu Bogu w niebo", a potem nasza akcja i po idealnym podaniu wejście smoka zanotował nasz nowy nabytek czyli Karol Turowski, który wyprowadził nas na prowadzenie. Następnie gra wyrównuje się obie drużyny próbują ale ich wysiłki kończyły się na defensywach obu zespołów. Druga połowa zaczyna się od uderzenia z 30 metrów gości i znowu ich akcja i ratuje nas nasz kapitan , a po rogu groźne uderzenie obok słupka. Aż wreszcie na około dwudziestu minut do końca gościom udaje się wyrównać. Goście po wyrównującej bramce chcieli zdobyć kolejną ale w kolejnej akcji górą Korzeń, w odpowiedzi uderzenie Karola ale bramkarz na posterunku. Dalej centra Oskara ale w ostatnim momencie obrońca ratuje gości. I w samej końcówce w bardzo dobrej sytuacji temu samemu zawodnikowi nie udaje się umieścić piłki w siatce Burzy, a szkoda. I tak jak na inaugurację mecz kończy się remisem, który nie krzywdzi nikogo - my zagraliśmy nieco osłabieni ale walką na boisku wyrwaliśmy myślę cenny punkt. Gościom życzymy powodzenia w kolejnych  meczach, naszym zawodnikom dziękuję za wspomnianą walkę i  czekamy na następne mecze.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości